Światłowodowe dno Atlantyku

O światłowodach wiemy już sporo. Kiedy powstały pierwsze, do czego służą, co oferują i jak zmieniają telekomunikację, świat gier komputerowych, medycynę, przemysł samochodowy i wiele innych dziedzin naszego życia. Kosmicznie wielkie liczby przesyłanych danych, stosunkowo niewielkie koszty, ogromne możliwości – trudno je sobie wyobrazić, trudno skonkretyzować. Czy jednak zastanawialiście się nad fizycznym aspektem światłowodów? Bo gdzie umieścić 39 000 km łączy?

Podwodny świat kabli

39 000 km – tyle ma najdłuższy obecnie światłowód, SEA-ME-WE 3. Łączy on Europę Zachodnią, Bliski Wschód, południowo-wschodnią Azję i Australię, czyli także dwa oceany: Indyjski oraz Atlantycki. Jak wygląda podwodny świat kabli? Na dnie Atlantyku jest ich wiele, m.in. Apollo o długości 13000 km, który łączy Stany Zjednoczone z Wielką Brytanią i Francją, Atlantic Crossing 1 (USA i Europa) czy historyczny już Transatlantycki kabel telegraficzny. Ten ostatni nie jest oczywiście światłowodem, jednak to on rozpoczął historię transatlantyckich połączeń. Dno Oceanu Indyjskiego oplatają m.in. światłowód SAFE czy JASURAUS. Ostatnio głośno było o projekcie dwóch potężnych przedsiębiorstw – Microsoftu i Facebooka, którym na dnie Atlantyku udało się położyć 6600 km kabla o przepustowości 160 Tb/s. To ponad 60 milionów przesyłanych naraz filmików wideo! Kabel ten nazywa się Marea. Prócz niewyobrażalnie wielkich przepływów informacji, ma być także odporny na awarie, których w świecie światłowodów było wiele.

Morskie zagrożenia

Co może czyhać na dobry stan podmorskich kabli? Awarii nie brakuje, wspomnieć warto chociażby rok 2006 i awarię SEA-ME-WE 3, która zakłóciła łączność między Europą a Azją Wschodnią, a przy tym wymagała sprawnego znalezienia odpowiedzi na pytanie o to, jak naprawic światłowody. Do częstych przyczyn takich problemów należą czynniki naturalne, przede wszystkim trzęsienia ziemi. Ponadto zdarzają się celowe przerwania kabli przez sabotażystów – cyfrowa wojna może przybrać wiele obliczy. Nieszczęścia w świecie komunikacyjnym często sprawiają jednak osoby niewinne, np. rybacy, których sieci ciągnięte po dnach mórz nierzadko uszkadzają światłowody. Światłowody są jednak nadal najlepszym, najszybszym, najtańszym sposobem komunikacji. To w nich potężne firmy widzą przyszłość, czego dowodzi przykład Microsoftu i Facebooka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *